Kochani dziś o 2 w nocy czasu lokalnego wyruszyła po raz 3 nasza grupa z Priuta aby zdobyć Elbrus. Poprzednie wejścia kończyły się na skałach Pastuchowa. Pogoda od 3 dni bez zmian śnieżyca oraz burza z piorunami, widoczność do 5m.
Choroba wysokościowa dawała się we znaki, po drodze ludzie słabli. Wysiłek ogromny, dh Albert powiedział, że warunki pogodowe sprawiły, że podejście najbardziej mordercze z dotychczasowych. Na szczycie stanęli Albert, Kasia, Tomek, Alek i Janusz.
Gratuluje . A co z reszta ekipy ?