Sydney

W drodze do Sydney jadąc drogą Great Pacific skręciliśmy na jedną ze słynnych australijskich plaż. Słońca niestety zbyt dużego nie było, ale wielkie fale wynagrodziły nam to doskonale. Kąpiel była walką z żywiołem ale dostarczyła nam wiele emocji.

Dojeżdżając w okolice największego miasta w Australii postanowiliśmy skręcić w Góry Błękitne. Góry te swą nazwę zawdzięczają niebieskim oparom unoszącym się w powietrzu, które wydzielane są przez drzewa eukaliptusa. W miejscowości Katoomba podziwialiśmy te góry oraz rozciągające się dookoła lasy deszczowe. Punktem centralnym są skały Trzy Siostry, na które z tarasu widokowego rozpościera się wspaniały widok. Specjalną kolejką, wiszącą w powietrzu ze szklaną podłogą przejechaliśmy nad 250- metrowym wodospadem. Wrażenie niesamowite :) następnie najbardziej stromą kolejką naziemną na świecie (tak mówiła Polka spotkana w kasie biletowej) zjechaliśmy na spacer po lesie deszczowym. Na górę wjechaliśmy już specjalną gondolą wraz z grupą Chińczyków lub Japończyków, których w tym rejonie jest bardzo bardzo dużo.

Po bardzo aktywnym przedpołudniu przyszedł czas na spotkanie z naszym Aniołem wyprawy- druhną Marysią. Zajechaliśmy na wskazany przez Nią adres (z pozwoleniem na kąpiel w basenie bez obecności domowników!!) i rozpakowaliśmy samochód. Już jutro będziemy musieli się pożegnać z autem, które przez ostatnie 20 dni pełniło rolę domu, kuchni, sypialni, jadalni…

Około godziny 17 przybyła wyczekiwana przez wszystkich druhna Marysia. Cudownie było spotkać się znów z tak życzliwą i pogodną osobą. Druhna Marysia przywitała nas pysznym (postnym) obiadem… mhhhh… pychotka :) Pod koniec dnia poznaliśmy Pana Jurka- gospodarza. Bardzo dziękujemy gospodarzom za gościnę :) Jesteście cudowni :)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.